sobota, 3 stycznia 2015

[ Pyszny chleb na zakwasie ]

Czyż jest coś lepszego niż świeżo wyjęty z piekarnika, jeszcze ciepły chleb posmarowany prawdziwym masełkiem? Na pewno nie dziś i nie u mnie :-) A to właśnie dlatego, że taki oto właśnie chlebek właśnie ostyga na moim blacie kuchennym. Przepis jest idealny dla osób dopiero rozpoczynających swoją przygodę z pieczeniem chleba, bo jest bardzo prosty. A cierpliwi na pewno zostaną wynagrodzeni :-) 
Przepis dostałam od mojej teściowej, która piecze ten własnie chleb w dużo większej wersji. Z całego przepisu wychodzą 2 duże, podłużne blaszki chleba. Ja wolę chlebek robić częściej, bo lubię go najbardziej, gdy jest świeżutki, więc zmniejszam odpowiednio ilość składników. Mimo wszystko bez problemu chleb poleży tydzień lub dłużej, jeśli będzie się go przechowywało w chlebaku lub innym zamkniętym pojemniku.
Ja swój zakwas dostałam od teściowej, ale można go również wyhodować samodzielnie na przykład wg wskazówek z TEJ strony.

Składniki:
1 kg mąki pszennej
0,5 kg mąki chlebowej żytniej
1 szklanka otrębów pszennych lub owsianych
1 szklanka płatków owsianych
1 szklanka siemienia lnianego
1 szklanka pestek słonecznika
1 szklanka pestek dyni
dwie garście żurawiny suszonej
4-5 łyżeczek soli
6-7 szklanek ciepłej, przegotowanej wody
zakwas
oliwa do posmarowania

Wykonanie:
1. Wymieszać suche składniki.


2. Dodać zakwas.

3. Wlać wodę i wymieszać całość.

4. Odjąć zakwas do słoika (na następny chleb).

5. Przełożyć ciasto do foremek wysmarowanych tłuszczem.


6. Odstawić na noc w ciepłe miejsce (przykryć ściereczką). Ja przygotowuję go własnie na noc, ale zdarzało się, że punkty 1-5 wykonywałam przed wyjściem do pracy i po powrocie piekłam wyrośnięty już chleb przez co na kolację miałam świeżutki, jeszcze ciepły chleb na kanapki.



7. Gdy chleb wyrośnie wstawić do piekarnika na 180 stopni i piec ok. 1,5 godziny. Ja oceniam zawsze wypieczenie chleba na oko, więc moja rada jest taka, aby zaglądać do niego raz na jakiś czas od przekroczenia godziny pieczenia i ocenić czy potrzebuje jeszcze chwilę w piekarniku czy już jest ok.
8. Po upieczeniu i chwilowym odczekaniu wyjąć chleb z formy i zostawić w piekarniku na kratce do ostygnięcia. Poprzez kratkę cała wilgoć z ciepłego chleba "ucieknie" i pozostanie nam chrupiąca skórka z miękkim środkiem. Pestki dyni w części odpadły przy wyjmowaniu chleba z formy, resztę uskubałam - ach ten mój zmysł estetyki :-)


Pyszności! 


pozdrawiam, 
diabelnieanielska


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz