Czasy studenckie jak wiadomo przeważnie nie obfitują w dania jak z restauracji :-) Ja, będąc na pierwszym roku studiów, często szykowałam sobie właśnie taką zapiekankę z patelni. Jest prosta, szybka i smaczna, co w przypadku zapracowanego studenta sprawdzało się znakomicie. Obecnie przygotowuję ją jak na prawdę nie mam ani żadnego pomysłu na obiad lub kolację ani siły by stać w garach i cokolwiek szykować. Mąż ją uwielbia, ja zresztą też :-)
Składniki na jedną studencką porcję w wersji na "bardzo szybko":
makaron (świderki, kokardki lub inny wg uznania)
1 mała cebula
kawałek kiełbasy (ja wybieram przeważnie chudą z kurczaka)
ketchup
starty żółty ser
przyprawy i zioła
Przygotowanie:
Gotujemy makaron, cebulę siekamy w piórka, kiełbasę kroimy w większą kostkę. Cebulę podsmażamy na szklisto, dodajemy kiełbasę i całość "rumienimy". Dodajemy ugotowany makaron i "zapiekamy" na patelni do przegryzienia się smaków. Na sam koniec dodajemy sos w postaci ketchupu w ilości takiej, żeby cała zapiekanka była kleista. Przyprawiamy (ja najczęściej dodaję sól, pieprz, bazylię). Wykładamy na talerz i posypujemy startym serem.
et voila!
W wersji "na bogato" możemy dodać do zapiekanki pokrojoną w kostkę paprykę, kilka pieczarek lub inne dodatki, które lubimy :-)
Smacznego!
diabelnieanielska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz